Niezmiennie
powtarzamy sobie z cud-mężem, że mamy szczęście do ludzi, których spotykamy na
naszej drodze. Większość z tych znajomości przerodziło się w przejaźnie, które
wciąż trwają. Czasami jakby wbrew nam, naszej codzienności. Bo przecież
odległości duże, czasu mało, czasami nawet na wymianę maili czy telefon. A ona
trwa. Niezłomnie, zwyczajnie. Po prostu jest. Między nami. Wystarczą jej
spotkania od czasu do czasu. Za to intensywne i bardzo energetyczne. Myśli i
wspomnienia w szczególnych chwilach, które do nas przychodzą. I świadomość, że
przecież jest.
powtarzamy sobie z cud-mężem, że mamy szczęście do ludzi, których spotykamy na
naszej drodze. Większość z tych znajomości przerodziło się w przejaźnie, które
wciąż trwają. Czasami jakby wbrew nam, naszej codzienności. Bo przecież
odległości duże, czasu mało, czasami nawet na wymianę maili czy telefon. A ona
trwa. Niezłomnie, zwyczajnie. Po prostu jest. Między nami. Wystarczą jej
spotkania od czasu do czasu. Za to intensywne i bardzo energetyczne. Myśli i
wspomnienia w szczególnych chwilach, które do nas przychodzą. I świadomość, że
przecież jest.
Iza i Krzyś śmiali
się, że jadą do nas jak do siebie. W pajęczynie domów i domeczków trafiają do
naszego bez GPSa. Wiedzą, w której szafce stoją kubki, mają swoje ulubione
filiżanki i choć tego nie wiedzą może, zajmują zawsze te same miejsca przy
stole. Opowiadamy sobie o książkach i filmach, kulinarnych odkryciach i cieszymy
światłem jedynego dnia bez ulewnego deszczu. Razem gotujemy i przygotowujemy
deser. Zwyczajnie tak. Cieszymy się swoją obecnością. W końcu, ile to już lat?
Może policzymy następnym razem… I mogłabym jeszcze tylko powtórzyć za
Krzysiem: Słowami nie wyrazimy radości, że mogliśmy z Wami być. Dziękujemy,
Kochani.
się, że jadą do nas jak do siebie. W pajęczynie domów i domeczków trafiają do
naszego bez GPSa. Wiedzą, w której szafce stoją kubki, mają swoje ulubione
filiżanki i choć tego nie wiedzą może, zajmują zawsze te same miejsca przy
stole. Opowiadamy sobie o książkach i filmach, kulinarnych odkryciach i cieszymy
światłem jedynego dnia bez ulewnego deszczu. Razem gotujemy i przygotowujemy
deser. Zwyczajnie tak. Cieszymy się swoją obecnością. W końcu, ile to już lat?
Może policzymy następnym razem… I mogłabym jeszcze tylko powtórzyć za
Krzysiem: Słowami nie wyrazimy radości, że mogliśmy z Wami być. Dziękujemy,
Kochani.
Dziękuję Wam za głosy oddane na Addio. Postanowiłam nie
prosić o wysyłanie SMS nikogo z rodziiny, przyjaciół ani znajomych, nie
dzwonić, nie nalegać. Sprawdzić, zobaczyć, jak to zadziała. I teraw już wiem.
Tym bardziej wdzięczna jestem wszystkim tym, którzy swój głos oddali. Jeszcze
raz – bardzo Wam dziękuję.
prosić o wysyłanie SMS nikogo z rodziiny, przyjaciół ani znajomych, nie
dzwonić, nie nalegać. Sprawdzić, zobaczyć, jak to zadziała. I teraw już wiem.
Tym bardziej wdzięczna jestem wszystkim tym, którzy swój głos oddali. Jeszcze
raz – bardzo Wam dziękuję.
Dziś zwyczajnie – przepis na klasyczne pancakes, które
jedliśmy razem na pożegnalne śnaidanie z naszymi przyjaciółmi. A jutro –
Chandeleur. Zapraszam.Zajrzyjcie też do zakładki Naleśniki i świętujmy razem.
jedliśmy razem na pożegnalne śnaidanie z naszymi przyjaciółmi. A jutro –
Chandeleur. Zapraszam.Zajrzyjcie też do zakładki Naleśniki i świętujmy razem.
Pancakes
Składniki:
2 jajka (115 g)
285 g mleka (1 szkl.)
35 g drobnego cukru
265 g mąki
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia (9 g)
szczypta soli
½ laski wanilii lub cukier wanilinowy
Przygotowanie:
1.
Jajka wbijamy do miski. Roztrzepujemy. Możemy użyć
miksera lub trzepaczki. Wlewamy mleko i miksujemy dalej.
Jajka wbijamy do miski. Roztrzepujemy. Możemy użyć
miksera lub trzepaczki. Wlewamy mleko i miksujemy dalej.
2.
Mąkę, cukier, proszek, sól i wanilię łączymy. Wsypujemy
do masy jajecznej miksując cały czas. Odstawiamy na 10 minut (lub nie – jeśli czas
nagli).
Mąkę, cukier, proszek, sól i wanilię łączymy. Wsypujemy
do masy jajecznej miksując cały czas. Odstawiamy na 10 minut (lub nie – jeśli czas
nagli).
3.
Na patelnię wylewamy małą ilość oleju. Rozgrzewamy ją
dobrze. Nakładamy łyżką placki, smażymy.
Przewracamy na drugą stronę kiedy na powierzchni placków pojawią się bąbelki.
Przekładamy na ręcznik papierowy. Podajemy z sałatką owocową z cytrusów,
syropem, miodem, sosem czekoladowym, cukrem pudrem…
Na patelnię wylewamy małą ilość oleju. Rozgrzewamy ją
dobrze. Nakładamy łyżką placki, smażymy.
Przewracamy na drugą stronę kiedy na powierzchni placków pojawią się bąbelki.
Przekładamy na ręcznik papierowy. Podajemy z sałatką owocową z cytrusów,
syropem, miodem, sosem czekoladowym, cukrem pudrem…
Smacznego!
Uwielbiam;).
ale śliczne, ale puszyste!
Przepysznie wyglądają 🙂 Uwielbiam pancakes.
Zjadłabym sobie takie na śniadanko 🙂 Jakie cudnie puchate 🙂
apetyczne placuszki, zazdroszczę takich przyjaciół, coraz trudniej trafić na takich ludzi:)
takie pulchniutkie 😀
poproszę takie śniadanko 🙂
Tak sobie mysle Anno, ze Twoj Blog nie potrzebuje pierwszego miejsca w konkursie… Jest piekny, Ty piszesz pieknie, nic wiecej nie potrzeba! mimo to oddalam glos na Addio Pomidory 🙂 Pozdrawiam slonecznie, justyna
ale zgrabne te placuszki! piękne 😀
W sam raz na śniadanie. Przed chwilą zajadałem się nimi. Bardzo fajny blog.
śniadanie mistrzów! 🙂
GrowingUp,Antenka, Whiness, Chocoholiczka
dziekuje Wam i pozdrawiam serdecznie. Polecam!
Justyna Bak,
jest kogo zazdroscic 🙂 pozdrawiam
Pasjonatka, Wiewiora,
🙂
Justyna,
o pierwszym miejscu nie myslalam. Marzylo mi sie miejsce w pierwszej dziesiatce 🙂 Ale warto bylo, dla tych kilku wyjatkowych glosow, takich jak Twoje 🙂 Dziekuje Ci bardzo, za sloneczne pozdrowienia takze 🙂 U nas SZARooooo 🙂 i z deszczem
BettyL,
dziekuje 🙂
Anonimowy,
bardzo sie ciesze! I polecam na przyszlosc 🙂 Serdecznie
Anna
dzisaj wspominałam,że marzą mi się pancakesy 🙂
Wyglądają pysznie 🙂
Takie najprostrze są najlepsze, piękne zdjęcia:-)
Robiłam wczoraj dla dzieci, dla męża już nic nie zostało…brakowało syropu klonowego- stwierdził maciek. Wspomnienia pyszne…dziękuję
Gosia Tapas de Colores,
a to dopiero zbieg okolicznosci 🙂 POzdrawiam
Kamciss,
dziekuje, dokladnie tak samo smakuja, polecam i pozdrawiam 🙂
Olimpia Davies,
zgadzam sie z Toba 🙂 pozdrawiam serdecznie
Is,
mam nadzieje, ze salatki owocowej nie zabraklo 🙂 Ale jakos to Krzysiowi wynagrodzilas? 🙂 Ja takze dziekuje… Buziakow moc
Anna