Mały chłopiec pojechał na szkolną wycieczkę. Na trzy dni zaledwie – pocieszają się rodzice. Pierwszy, ważny krok w stronę samodzielności. Moment kiedy jedna, wspólnie dotąd pokonywana droga zaczyna się rozwidlać, tworząc pajęczynę mniejszych, coraz bardziej krętych i wąskich ścieżek. I jest na niej miejsce tylko dla jednej osoby. Zachowując w pamięci ciepło dziecięcej dłoni w swojej, możemy tylko pomachać na pożegnanie.
Najdziwniejsze jest poczucie, że wyjeżdża nie ośmiolatek, ale zupełnie mały chłopczyk, w dżinsowych ogrodniczkach, stawiający pierwsze kroki w miną zwycięzcy, w ogrodzie swojego dziadka.
Dzisiaj zapraszam Was na pyszne curry. Jest proste i szybkie w przygotowaniu. Jeśli nie możecie znaleźć niektórych składników zastąpcie je wedle uznania lub pomincie. Choć zapewniam, że warto poszukać ich na półkach z produktami orientalnymi.
Curry thaï
Składniki:
300 g filetów z piersi kurczaka
250 g groszku
200 g małych zielonych szparagów
400 ml niesłodzonego mleka kokosowego
200 ml niesłodzonej śmietanki kokosowej
sok z limonki
1 łyżka żółtej pasty curry
3 listki cytryny kaffir – używam suszonych, wówczas dodaję je w całości
2 łyżki sosu rybnego
1 łyżeczka cassonady – można zastąpić zwykłym cukrem
listki tajskiej bazylii – można zastąpić listkami zwykłej bazylii
400 g ryżu basmati
Przygotowanie:
1. Gotujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu, w nieosolonej wodzie, z dodatkiem posiekanego listka cytryny kaffir. Przechowujemy w cieple.
2. Kroimy filety z kurczaka na mniejsze kawałki wedle uznania.
3. Myjemy i osuszamy liście bazylii i pozostałe listki cytryny kaffir. Rwiemy na mniejsze części.
4. W garnku mieszamy śmietankę kokosową z pastą curry, podgrzewamy. Dodajemy mleko kokosowe, sos rybny, cukier i listki cytryny kaffir. Gotujemy na małym ogniu przez 15 minut.
5. Myjemy groszek i szparagi. Główki szparagów odłamujemy, odkładamy na bok, pozostałe części kroimy na małe kawałeczki.
6. Groszek, szparagi i pokrojone drobno koncówki szparagów dodajemy do garnka i gotujemy na małym ogniu 5 minut.
7. Dodajemy piersi z kurczaka i główki szparagów. Gotujemy jeszcze 10 minut.
8. W momencie podania dodajemy sok z limonki i listki bazylii.
9. Podajemy z ryżem.
Przepis pochodzi z majowego wydania magazynu „Saveurs”.
Smacznego!
Szparagi i curry – rewelacja 🙂
podobaja mi sie zdjecia i podoba mi sie curry:)
Też mam chętkę na to curry, ono jest chyba nawet na okładce tego numeru.
mniam! jakże to wszystko musi wspaniale pachnieć 🙂 uwielbiam dodatek liści limonki, nadaje cudny aromat 🙂
zapisuję w ulubionych 🙂
Też myślałem, żeby zielone szparagi użyć do curry. Teraz już wiem, że to dobry pomysł. Danie wygląda super!
Buziaczek,
zdecydowanie tak. SMakowalo nawet cud-mezowi, ktory ma bardziej tradycyjny gust kulinarny. Polecam i pozdrawiam serdecznie,
Aga,
ciesze sie bardzo, serdecznosci
Agnieszko,
Masz racje to curry z okladki. A skoroo juz o Saveurs mowa udalo Ci sie moze gdzies w Brukseli kupic Savora? Pozdrawiam serdecznie
Eve,
rzeczywiscie, pachnialo bosko i rownie dobrze smakowalo, serdecznosci
Jadalnepijalne,
nabierzesz calkowitej pewnosci, kiedy sprobujesz. Bo to rzeczywiscie dobry pomysl. Polecam i pozdrawiam serdecznie,
Anna
O jaki masz ładny garnuszek – i jaka ładna jego zawartość 🙂
Lubie taka kuchnie, lubie takie curry. A bez mleka kokosowego nie wyobrazam sobie zycia.
Rewelacja – w dodatku ze szparagami 🙂
ciekawe połączenie i fajne kokilki!
Aniu, oswiec mnie, co to jest Savor ?
Agnieszko,
W numerze marcowo/kwietniowym byl jej poswiecony artykul (str.60). Savora to rodzaj musztardy, choc to za malo powiedziane i trudny do sklasyfikowania produkt. Bo znajdziesz tam nuty cynamonu, pieprzy kajenskiego, indonezyjskiej galki muszkatolowej, kukrkumy z Madrasu, selera, czosnku, estragonu i gozdzikow plus miod wieloowocowy. Kiedy o niej przeczytalam chcialam od razu probowac, ale znalezienie jej jak do tej pory niemozliwe w naszej okolicy. Myslalam, ze moze Tobie sie udalo… Serdecznosci, Anna
Anno Kochana, życzę CI dobrych i pozytywnych emocji w "wypuszczaniu maluchów" w świat. Taka kolej rzeczy:). Pięknie to napisałaś – jak zawsze:)
Anno, wszystko, co od Ciebie biorę w ciemno! a nie widziałam jeszcze śmietanki kokosowej i nie wiem co to cytryny kaffir, i jeszcze tajska bazylia… – zaszalałaś:) W każdym razie wyśmienicie:)
To ta ?
http://www.amora.fr/produits/moutarde/condiments/savora
ależ to musi być pyszne
ja przyrządziłabym w kociołku
http://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/kociolek-wegierski-farmcook-inox-trojnogu-p-1074.html
pozdrawiam :))
Fantastyczne danie:)chętnie wypróbuję:)