Odchodzi. Nieubłaganie. Jeszcze po cichu, dyskretnie stąpa na palcach. Ale już niedługo usłyszymy go, głośny tupot uciekającego lata. W końcu trzaśnie drzwiami jesienną pluchą.
Wiem, to niefajnie o tym pisać już teraz. Już dziś. Ale nic na to nie poradzę. Pomyślałam o końcu lata po raz pierwszy wbrew sobie, choć naprawdę nie chciałam tego usłyszeć, tego sobie uświadomić, kiedy usłyszałam:
– Już kwitną gladiole? No to idzie jesień.
I do tego ta nieszczęsna Anka (ups!), po której już tylko chłodne wieczory i ranki. I to prawda niestety. Letnie wieczory od kilku dni pachną chłodem i wilgocią.
Jeszcze tylko, marzy mi się, aby było ciepło, dzień gorącem płomieniał w południe, a powietrze pachniało upałem. Jeszcze trochę, proszę…
Dziś lato zamiata pola spódnicą w słomianym kolorze. Warkoczem złotym przegania chmury z błękitu nieba. Odchodząc odwraca uśmiechniętą twarz w moją stronę. Lato, ach to Ty?
Dziś placuszki z moich ulubionych składników. Idealne na tę porę. Polecam.
Placuszki z jabłka i cukinii z cynamonem.
Składniki:
250 g cukinii
2 jabłka
sok z cytryny
4 łyżki brązowego cukru
½ łyżeczki cynamonu
2 jajka
6 łyżek mąki
50 g masła
sól
olej do smażenia
Przygotowanie:
1. Cukinię myjemy, osuszamy, ścieramy na tarce o grubych oczkach, podobnie postępujemy z jabłkami. Łączymy, skrapiamy sokiem z cytryny, odstawiamy.
2. Oddzielamy żółtka od białek.
3. Ubijamy żółtka z cukrem, dodajemy roztopione masło, dosypujemy mąkę wymieszaną z cynamonem, dorzucamy szczyptę soli.
4. Ubijamy białka na sztywno.
5. Do masy jajecznej dodajemy utartą cukinię i jabłka (jeśli trzeba odsączamy z nadmiaru soku), mieszamy i dodajemy białka, bardzo delikatnie łączymy. Jeśli wydaje nam się, że masa jest za rzadka dosypujemy mąki, nie za dużo – placki będą wówczas delikatniejsze.
6. Rozgrzewamy na patelni olej, ciasto nakładamy łyżką, smażymy placki z obu stron na złoty kolor. Osuszamy na papierowym ręczniku.
Smacznego!
Nieee… dla mnie to dopiero srodek lata! 🙂
A placuszki bardzo interesujace, jablka z cukinia jeszcze nie laczylam.
Pozdrawiam Anno!
dodatek cukinii mnie zaskoczył, a cynamonu sprawił, że aż przełknęłam ślinkę 🙂
nie lubię uciekającego lata, to chyba jeszcze na nie nie pora
placuszki za to lubię i w takiej wersji chętnie spróbuję
Fajne te placuszki ! A lato chyba tak szybko nie ucieknie…
Tez bym chciala, zeby nie uciekalo, ale niewielki na to mamy wplyw, choc mozemy sie starac…pozdrawiam serdecznie
Anna
połączenie cukinii i cynamonu spodobało mi się zdecydowanie..
a ja ostatnio też rozmyślałam nad tym szalonym tempem uciekającego lata.. 🙁
O… Placuszki z cukinii w słodszej wersji? Z jabłkiem i cynamonem, hmmm… Interesujące połączenie. Naprawdę mnie zainspirowało ;]
Pozdrawiam ze smakiem ;))
Koniec Lata ????!!!!!!
Wyjdz Anno na balkon, do ogrodu…lato w pelni swierszce cykaja, owoce na drzewach spokojnie czekaja na swoja kolej, nic sie nie dzieje, spokoj, cisza, sielanka….no niestety, zolta kartka sie Tobie nalezy :-)…albo, jak podejrzewam, osobie od ktorej usyszlas uwage o gladiolach….podejrzewam Mame J. 🙂
piotr
Ucieka. Ta świadomość mnie przeraża. Bo znowu dochodzę to wniosku, że nie robię nic. Nigdy nie robię nic z tego, co robić bym chciała. Bolesna świadomość…
Placuszki smakowite. Warte wypróbowania.
Ściskam! ;*
Pięknie to napisałaś. Ja najbardziej lubię sierpień. Kojarzy mi się z wakacjami z czasów dzieciństwa, z przygaszoną zielenią, nisko zachodzącym słońcem, z zupełnie innym zapachem. Szkoda, że teraz nie mam już jak i gdzie się tym wszystkim napawać. Pozdrawiam cieplutko.
Nie chce jeszcze myslec o odejsciu lata… Jeszcze nie nacieszylam sie sloncem i cieplem. Niestety pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza i choc jesc wciaz cieplo to juz slonecznie nie za bardzo. Wiecej u nas deszczu i chmur niz slonca.
Palcuszki wgladaja wysmienicie. Ja zawsze robilam bardziej wytrawne placki z cukinii. Takie z dodatkiem sera feta. Twoj pomysl na placuszki strasznie mi sie spodobal. Jak tylko kupie cukinie, od razu wyprobuje 🙂
Pozdrawiam Aniu 🙂
Wybaczcie, na przeprosiny z latem i ze spragnionymi lata, do ktorych i ja sie zaliczam, zeby nie bylo watpliwosci, wpis o napojach orzezwiajacych, pozdrawiam serdecznie Anna
Ania, czytam po powrocie… Placuszki pyszne – robie podobne:) Dziś byłam u Mamy – padało, a wieczorem pokazały sie mgły… Wieczór pachniałą jesienią… Dziś właśnie po raz pierwszy raz pomyślałam, że lato zaczyna się kończyć…
Zatem wielu jeszcze ciepłych dni, Kochana…